sobota, 26 marca 2011

Wstęp

Nigdy nie pisałem bloga. Znając moją pedanterię, nigdy bym z nim nie ruszył, zanim bym nie poznał tysięcy opcji, wzorów, nie poprawił każdego wpisu, nie wycyzelował każdego zdania.


To nie będzie blog. Założyłem go tylko w jednym celu: zebrania jak największej liczby wspomnień z 10 kwietnia 2010 roku.


Mówi się, że każdy Amerykanin pamięta co robił w dniu śmierci Kennedy'ego. Pewnie podobnie jest z 11.09.2001.
Ja myślałem, że będę pamiętał, co robiłem w dniu śmierci Papieża, ale i to powoli się zaciera.


Mocno wierzę, że to, co się wtedy stało zmieniło Polskę. Nie tak, jak fantazjowali niektórzy, że skończą się konflikty albo, że będziemy lepsi. Niemniej coś się wtedy skończyło a my dotąd nie zdajemy sobie sprawy, co będzie dalej.


Napisz, co wtedy robiłeś/robiłaś w komentarzach do tego posta, zostaw tutaj ślad. Obiecuję, że wszystkie świadectwa zostaną zebrane i udostępnione. Bardzo proszę o niepisanie manifestów politycznych, hipotez dotyczących przyczyn katastrofy, polemik ani dyskusji. Uszanujcie czas tych, którzy zechcieli podzielić się swoimi wspomnieniami.


Dziękuję.